"Takie pojęcie nie istnieje w polityce". Czarnecki zareagował na słowa Kaczyńskiego
Były europoseł PiS Ryszard Czarnecki został w środę zatrzymany na Lotnisku Chopina przez CBA w ramach postępowania w sprawie Collegium Humanum. W czwartek wieczorem prokuratorzy przedstawili jemu i jego żonie dwa zarzuty korupcyjne. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował w czwartek, że decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego Czarnecki został zawieszony w prawach członka partii. Dopytywany przez dziennikarzy w Sejmie, czy żałuje promowania byłego europosła Kaczyński odparł: "Przepraszam bardzo, ale ja go promowałem?".
– Pojęcie "żal" nie istnieje w polityce, a więc o żadnym żalu mowy nie ma. Czy nie była to decyzja zbyt pospieszna, bo jednak po paru godzinach opuściłem prokuraturę, to inna sprawa – skomentował wypowiedź prezesa PiS zawieszony poseł.
Czarnecki reaguje na zawieszenie
Polityk PiS odniósł się do decyzji władz partii o zawiedzeniu. W rozmowie z Wirtualną Polską Czarnecki powiedział, że dostaje wiele wyrazów wsparcia od kolegów z partii, którzy jednak robią to prywatnie, a nie publicznie. Dodał, że rozumie polityczną sytuację, w jakiej znalazła się jego partia, dlatego też nie chce wydawać żadnych ostrych sądów.
– Dzwoniła do mnie jedna z najbardziej znanych i lubianych posłanek PiS, doceniam wypowiedzi Waldemara Budy, Przemysława Czarnka. Nie mam poczucia, że jestem "czarną owcą". Nie jest w czynnej polityce od kilku miesięcy, więc siłą rzeczy moje aktywności są inne – powiedział.
– Doskonale rozumiem mechanizm, że partia, która trzy razy z rzędu – w sensie politycznym – przegrała wybory, stara się minimalizować problemy w kontekście czwartych wyborów. Doskonale rozumiem sytuację partii, która musi wygrać najbliższe wybory, jeżeli jej wyborcy wciąż mają w nią mierzyć – dodał.
Zapytany o swoją polityczną przyszłość, odpowiedział, że poglądów nie zmienił i nadal "jest za prawicą". Wskazał, że wciąż popiera pomysł koalicji PiS z Konfederacją, o którym bardzo dużo mówiło się przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Czarnecki przyznał także, że nie rozmawiał jeszcze z Jarosławem Kaczyńskim.
– Obdzwaniam rodzinę przede wszystkim. Na razie zaczyna się weekend, więc odpocznijmy wszyscy – powiedział.